Jeżeli facet sam wlazł na dach
I skoczył, i do widzenia,
To kto zawinił, że przestał żyć?
Czy Grawitacja, czy Ziemia?
A nazwij bezdusznym mnie, ale ja
Od razu powiem, że facet.
Wszak wiedział dobrze, co stanie się,
A mimo to skoczył – that’s it!
A jeśli zabił człowieka drab,
Więc ścięto go, sukinsyna,
To kto zawinił, że stracił łeb?
Czy Sędzia, czy Gilotyna?
A nazwij nieludzkim mnie, ale ja
Od razu powiem: morderca!
Wszak wiedział dobrze, co czeka go,
Nie okazujmy mu serca.
I jeśli przypadkiem z dachu raz
Spadnie na kark jakiś człowiek,
To gdyby nie Grawitacja, to
Wszystko by stało na głowie.
http://mistrzowie.org/173977/Dylemat
OdpowiedzUsuńMałe potknięcia budowy - w rytmie - ale ogólnie to w porząsiu.
OdpowiedzUsuń+5 do respectu ;)