W moim filmie "Zbrodnie i Kary" umieściłem postać pana Innocentego. Biednego emeryta, który rozważa zejście na drogę przestępstwa w celu poprawienia warunków swojej egzystencji. Wielu komentatorów uznało to za przesadę i naciąganie. Dzisiaj na serwisie Business Insider przeczytałem o faktycznym takim zdarzeniu z Karoliny Północnej.
Niejaki Richard James Verone, którego nie stać było na leczenie choroby kręgosłupa napadł na bank, po czym oddał się w ręce policji. Liczy, że w więzieniu na koszt podatników zostanie poddany kuracji oraz kosztownym operacjom.
Na szczęście Verone wykazał się skromnością i finezją. Zrabowana kwota to 1 dolar. Równie dobrze mógł przecież zamordować, albo przynajmniej zgwałcić, co mogłoby mu nie tylko załatwić leczenie, ale i umilić proces łamania prawa.
Ale istotne jest co innego. To, że kara przewidziana za jego czyn przez prawo jest faktycznie nagrodą. A proszę pamiętać, że więzienia amerykańskie na ogół są trochę bardziej przykrymi miejscami, niż te w Polsce. Ponadto bieda w Polsce piszczy trochę bardziej niż w USA. Więc jeśli tam miał miejsce taki wypadek, to i u nas zapewne prędzej czy później bezrobotni, bezdomni, renciści wpadną na taki pomysł. Możemy tylko mieć nadzieję, że również będą rabowali banki na jakieś drobniaki.
Więzienie to dla niektórych, w porównaniu z ich obecnym stanem to hotele ze spa. Dopóki tak jest, takie rzeczy będą się działy.
U nas w okolicy od dawna jest taki jeden, co każdego roku w listopadzie robi awanturę, za którą dostaje 3-4 miesiące aresztu i tak przeczekuje zimę.
OdpowiedzUsuńO ile wiem to dość standardowa procedura na zimę.
OdpowiedzUsuń