sobota, 6 sierpnia 2011

"Świadomość konieczności gry na wyścigach konnych na szczęście rośnie"

Wygląda na to, że portal Interia.pl jest finansowany przez agencje ubezpieczeniowe, bo nader intensywnie stara się przekonać czytelników iż "przezorny zawsze ubezpieczony. Chodzi o polisy turystyczne. Stosuje przy tym wyrażenia typu "polisa jest niezbędna", czy "Świadomość konieczności ubezpieczania się na szczęście rośnie." To dość silne słowa jak na zwykły artykuł informacyjny. Brzmi to raczej jak próba manipulacji przez zastosowanie porównania "nie ubezpieczony" = "nieświadomy".

Oczywiście, jak już się wydarzy na wyjeździe coś nieprzewidzianego, to dobrze mieć taką polisę - wówczas zyskujemy. Ale należy też pamiętać, że w większości przypadków ubezpieczony traci - bo nic złego się nie wydarza, a ponadto, statystycznie rzecz ujmując traci ZAWSZE.

Ubezpieczenie, czy będzie to ZUS, NFZ, OC, NNW, AC, od ognia, od powodzi, czy jakiekolwiek inne jest niczym innym niż grą hazardową. Wartość oczekiwana świadczenia ubezpieczyciela*  ZAWSZE jest niższa niż koszt ubezpieczenia. Tak być musi. W przeciwnym razie nikt nie oferowałby takich ubezpieczeń, bo jego straty przewyższałyby zyski. Klient zakładu ubezpieczeń w polisie musi opłacić prowizję zakładu, oraz oczywiście całą masę podatków.

Innymi słowy "Kasyno zawsze zyskuje". Nikt przecież nie mówi "Świadomość konieczności grania w Toto-Lotka na szczęście rośnie", a zdanie to ma DOKŁADNIE tyle samo sensu, co cytowane powyżej.

Oczywiście nie mam zamiaru tym wpisem krytykować osób ubezpieczających się. Chcę tylko zwrócić uwagę, że zawieranie takiej umowy powinno się opierać na decyzji czy chcę zapłacić dodatkowo za to, by w razie czego mieć "święty spokój", czy zostawić te pieniądze w kieszeni, bo nikłe prawdopodobieństwo szkody nie jest tego warte, a nie na lekturze propagandowego artykułu, który wmawia czytelnikowi, że jest to konieczność.

Choć, znając naszych parlamentarzystów, niedługo nią będzie.

*czyli suma iloczynów prawdopodobieństwa wystąpienia każdego zdarzenia przez kwotę "wygranej" jaka w jego wyniku jest wypłacana ubezpieczonemu

1 komentarz:

  1. niezły dziwak pisał ten tekst widze....

    poznaj podsatwy czym jest ubezpieczenie, a potem zacznij narzekać, że szkoda iż nie połamałeś się wczoraj wychodząc z domu bo składka za ubezpieczenie przepadła...

    logika dziecka jak nic...

    ubezpieczenie to zbiorowe zrzucenie się na odszkodowanie dla pojedynczej osoby przez wielu ubezpiecających, to że firmy po drodze zarabiaja agenci itd. to normalne. czy Pan piszący artykuł pracuje za darmo w jakiejś tam pracy? chyba nie....

    oczywiście masz pełne prawo olac ubezpieczenia i narzekac na nie, choć twój tekst mówi wszystko o tobie "Oczywiście, jak już się wydarzy na wyjeździe coś nieprzewidzianego, to dobrze mieć taką polisę - wówczas zyskujemy"
    potem będziesz żebrał albo twoja rodzina o kasę jak cię wylew dopanie na wycieczce w Egipcie, bo szkdoa było wydać 100 zł na ubezpieczenie, pewnie dlatego że masz w d.. swoją rodzinę i problmey jakie im przyspożysz w takiej sytuacji

    OdpowiedzUsuń