Dokładnie takiego samego kretyna, jakiego robi z siebie elektryk okrętowy, który wypowiada się na temat kapitalizmu oraz obowiązkach przedsiębiorców w sektorze prywatnym. Zwłaszcza w sytuacji gdy nigdy do tego sektora nie należał ani jako pracodawca, ani nawet jako pracobiorca.
Pan Lech Wałęsa, na antenie radia Tok FM wypowiedział się na temat przedsiębiorców:
Trzeba wymusić: kapitaliści, jesteście odpowiedzialni za bezrobocie, jesteście odpowiedzialni za pracę. Jeśli nie macie pracy, budujcie piramidy. Robota musi być, ludzie muszą zarabiać i muszą być traktowani porządnie.
Długo nie wiedziałem jak to skomentować. Pardon - wiedziałem, ale w mojej głowie zrobiło się bardzo tłoczno, a komentarze w niej zrodzone zaczęły się przepychać jak klienci supermarketu w dniu świątecznej wyprzedaży, wykrzykując "Ja! Ja! Mnie wybierz!". I wcale im się nie dziwię.
Kapitaliści nie są odpowiedzialni za bezrobocie. Znaczy są, ale w takim znaczeniu, w jakim pierogi są odpowiedzialne za głód - zmniejszają go. Kapitaliści podobnie - zatrudniają ludzi, tym samym zmniejszając bezrobocie.
Ktoś słusznie zauważy, że przecież kapitaliści czasem, a ostatnimi czasy nawet dość często, zwalniają pracowników, a zatem zwiększają bezrobocie. Owszem ale tylko, TYLKO o te osoby, które wcześniej zatrudnili. Zatem tak czy siak jego istnienie na rynku sprawia, że bezrobocie jest niższe niżby było bez niego.
Następna sprawa: budować piramidy - ciekawy pomysł, tylko dla kogo i za co? Firmy, w tym przypadku budowlane, nie powstają dlatego, że właściciel ma nieodpartą chęć budowania czegokolwiek, tylko dlatego, że przedsiębiorca chce na tym zarobić. Żeby wybudować piramidę, musiałby mieć na nią nabywcę. I to jest jedna sprawa.
Drugą, dużo istotniejszą kwestią są koszta pracy. Starożytni Egipcjanie mogli sobie pozwolić na trzaskanie piramid na środku pustyni i to w dodatku gołymi rękami - bez ciężkich maszyn, co zapewne bardzo ucieszy pana Wałęsę zwłaszcza w kontekście innej jego wypowiedzi, którą zaraz przytoczę - z jednej prostej przyczyny. Mieli bardzo tanich pracowników: niewolników, zatem jedynym kosztem było ich wykarmienie. Dziś kapitalista musi zapłacić za pracę nie tylko robotnikowi - to akurat drobiazg - znacznie więcej z pieniędzy przeznaczonych na inwestycję idzie albo od razu, albo powoli i stopniowo do budżetu państwa.
Oczywiście nie sugeruję powrotu do niewolnictwa. To raczej pan Wałęsa tego oczekuje, z tą małą różnicą, że przedsiębiorca tym razem miałby służyć swoim panom-robotnikom. Ja postuluję zmniejszenie podatków i redukcję liczby panów-biurokratów oraz panów-odbiorców świadczeń socjalnych.
A jeśli pan Wałęsa tak bardzo jest za budową piramid, to po jakie licho idzie z tym do tych wrednych i złośliwych kapitalistów, którzy i tak robią wszystko na przekór niemu? Niech każdy bezrobotny sam sobie wybuduje piramidę - robota, jak oczekuje pan Wałęsa, będzie. Co? Że nikt im za to nie zapłaci? A kto zapłaci przedsiębiorcy?
W sposób nie mniej intrygujący wypowiedział się były prezydent RP na temat postępu technicznego:
Potrzebne są inne struktury. Jeśli chodzi o gospodarkę, to na pewno własność prywatna, ale nie taka bezczelna, która wyrzuca ludzi, a zatrudnia maszyny. Guzik mnie obchodzi: maszyny miej, ale robotę masz dać. Od tego jesteś.
Innymi słowy jego receptą na bezrobocie jest odstawienie koparki na parking, a w zamian zatrudnienie dziesięciu chłopa z łopatami. Albo jeszcze lepiej - odstawić łopaty, bo do przekopania rowu gołymi rękami trzeba jeszcze więcej robotników! Pan Wałęsa nie dostrzega oczywiście tego, że wówczas wykopanie rowu, wybudowanie drogi, osiedla, czy czegokolwiek trwałoby potwornie długo i byłoby potwornie drogie, zatem nie odpowiadałoby żadnym dzisiejszym standardom, oprócz oczywiście standardów stosowanych przy realizowaniu projektów zlecanych przez państwo bądź samorządy.
Zatem albo firmy takie zupełnie nie miałyby zleceń - poupadałyby natychmiast (zwiększając oczywiście bezrobocie do poziomu daleko większego niż obecne), albo wykonywałyby tylko roboty opłacane z kasy publicznej. Tylko skąd wówczas wzięłyby się na to wszystko pieniądze, jeślibyśmy z budżetu utrzymywali nie tylko obecnych darmozjadów, ale i całe rzesze zadowolonych i hojnie wynagradzanych budowniczych nikomu niepotrzebnych i szalenie drogich piramid?
Firm budowlanych potrzebujemy nie po to, by budowlańcy mieli pracę, tylko po to, byśmy mieli domy. A nikt firmy nie założy po to, by charytatywnie do niej dopłacać. Nikt oprócz państwa oczywiście.
I nie mówmy przedsiębiorcom od czego są. To oni decydują od czego są, podobnie jak każdy z nas.
Ja za to wiem, od czego kto nie jest.
Panie Wałęso, to w PAŃSTWIE potrzebne są inne struktury. Potrzebujemy rozsądnej polityki, nie takiej bezczelnej, która ignoruje specjalistów, a zatrudnia idiotów. Guzik mnie obchodzi: poglądy sobie miej pan jakie chcesz, ale lepiej ich nie wygłaszaj. Nie jesteś pan od tego.
Wpis haniebnie łagodny. Takie wypowiedzi trzeba piętnować, a nie delikatnie tłumaczyć, co każdy człowiek już wie.
OdpowiedzUsuńWałęsa zawsze był komunistą. Jak 99% związkowców. Nic dziwnego więc że bredzi takie rzeczy. Dziwne że niektórzy jeszcze uznają go za jakiś autorytet.
OdpowiedzUsuńPonoć piramidy to nie niewolnicy budowali, a ludzie wolni, przekonani o tym, co dobrze robią te piramidy stawiając. Tak ponoć wynika z badań uczonych. A że rola w Egipcie do uprawy nadawała się tylko przez część roku, to przez resztę można było piramidy stawiać. Tak i dziś z potrzeby serca powstają budowle ino ludzie raczej dutki na nie dają niż wprost swoja pracę - taki kościół w Licheniu na ten przykład. Ale do stawiania piramidy Lechowi Wałęsie to ludziskom niespieszno i ja ich rozumiem.
OdpowiedzUsuńJak wreszcie umrze to mogę się nawet dorzucić do jego piramidy. Trzeba będzie też powstawiać trochę pułapek i zatkać wyjście solidnym blokiem granitu, żeby suczysyn stamtąd czasem nie wypełzł.
OdpowiedzUsuńTematyczna Ilustracja: http://4.bp.blogspot.com/-s_4TmVPc-ow/TvsmnVkZqbI/AAAAAAAAALY/Kt4S9Hv8rFY/s1600/budujta2_0.preview.png :)
OdpowiedzUsuń