Zniesienia kar za bezprawne ujawnienie tajemnicy bankowej chce Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości. Swój pomysł uzasadnia małą liczbą skazań za to przestępstwo. Branża bankowa wyraża zdecydowany sprzeciw i apeluje do ministra o opamiętanie.
Od razu przypomniał mi się stary dowcip: Samochód wypadł z drogi na ostrym zakręcie i uderzył w drzewo. Policja, ustalając przyczynę wypadku, stwierdziła na miejscu, że zakręt nie był odpowiednio oznakowany. Na przesłuchaniu zapytano wójta, dlaczego przed zakrętem nie ma znaku ostrzegawczego. Wójt, wielce zdziwiony rozłożył ręce i powiedział: "Znak był. Stał tam przez piętnaście lat i nie było żadnego wypadku, no to przedwczoraj go zdjąłem".
Najwyraźniej nie jest to tok rozumowania obcy ministrowi sprawiedliwości. Oczywiście jest odwrotnie niż mówi - mało osób jest skazywanych za bezprawne ujawnienie tajemnicy państwowej właśnie dlatego, że ludzie boją się konsekwencji.
Samo to, czy zapis prawny chroniący tajemnicy bankowej jest, czy go nie ma, jest mało ważne. Jeśliby go nie było, to i tak rynek by to wymusił. Zaraz pojawiłyby się reklamy "W TurboBanku dbamy nie tylko o bezpieczeństwo twoich pieniędzy, ale i twoich danych". A bank, który nie dawałby takiego zapewnienia w umowie straciłby rozsądnych klientów.
Ale pies pogrzebany jest gdzie indziej. Jeśli dobrze rozumiem pana ministra, to ma on zamiar znieść tylko karę, ale pozostawić zakaz. I to jest bardzo złe, a w najlepszym razie nieroztropne. Nieroztropne dlatego, że jeśli coś jest zakazane, ale nie grozi za to kara, to jest to de facto dozwolone. Jest to ekwiwalent powiedzenia dziecku zamiast tradycyjnego "Jak nie będziesz się słuchał, to ci dupsko złoję!!!" zdania: "Jak nie będziesz się słuchał, to i tak ci nic nie zrobię!!!".
Zresztą ten typ postawy rodzicielskiej już jest od jakiegoś czasu forsowany, więc pomysł pana Gowina jest tylko jego logiczną konsekwencją. Oczywiście nie tylko prowadzi to do tego, że dziecko robi co chce, ale także do dużo bardziej niepożądanej utraty autorytetu ojca, albo, wracając do głównego zagadnienia, państwa. Obywatel może "bimbać" sobie na władzę. I to nie chodzi już nawet o to, czy obecny rząd posiada jakikolwiek autorytet u obywateli, czy nie.
Prawo powinno być egzekwowane. Zakazów powinno być niewiele, ale jak już coś jest zabronione, to musi być bezwzględnie i surowo karane. Obecnie jest całkowicie odwrotnie. Zakazane jest prawie wszystko, kary śmieszne, a wykrywalność...
No dobrza, ale DLACZEGO Gowin chce wyrzucić właśnie tajemnicę bankową do kosza?
OdpowiedzUsuńPewnie rząd chce po cichu dobrać się do kont obywateli. Nie pracuję na razie ale pieniądze czasami zarabiam bo kupię taniej, później sprzedam drożej czy coś... Kasa na koncie się przelewa ale tak naprawdę nie bardzo miałbym jak udowodnić że to ze sprzedaży używanych przeze mnie rzeczy. To i podatek można by dowalić od pieniędzy z niewiadomych źródeł. Ile tego tam jest? 75% czy 95%?
UsuńHa, ha, o tym samym pomyślałam. ;)
UsuńHeh, każdy kij ma dwa końce. Pomyślcie ile dobrego to może zdziałać, jeżeli ujawni się konta polityków ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kage
ps. oczywiście opcja "niedozowolone"+"brak kary" głupie z samej definicji.
Kage jak zwykle twój komentarz jest w opozycji i niestety po raz kolejny znowu głupio, nawet nie tłumacz się że to sarkazm. Szukanie dobrych stron w głupocie?
OdpowiedzUsuńO matko, od 10 lat nie oglądam telewizji, muszę też chyba zaprzestać czytania jakichkolwiek komentarzy bo niestety idioci mają liczebną przewagę nie tylko w TV...
Tak jakbyś Ty kiedykolwiek powiedział coś mądrego albo chociaż nowego Pawle- typowo śmieciowy komentarz. ;)
OdpowiedzUsuńI owszem- szukam zawsze dobrych stron (nawet w głupocie) bo gdybyś nie starał się kreatywnie wyjść z sytuacji to pozostałoby Ci zgiąć kark i wypełniać to co Ci powiedzą urzędnicy, posłowie etc.
Nie szukając szansy w sytuacji zagrożenia stajesz się zwykłą potulną ofiarą.
Mój komentarz nie jest w opozycji. Jest zwróceniem uwagi, że ten pomysł to obosieczny miecz- z wielką łatwością może też dosięgnąć tych, którzy go wypuszczą.
pozdrawiam
Kage
"Jest zwróceniem uwagi, że ten pomysł to obosieczny miecz- z wielką łatwością może też dosięgnąć tych, którzy go wypuszczą."
OdpowiedzUsuńWg najnowszych wieści niekoniecznie...
>> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jaroslaw-Gowin-chce-zniesc-kare-za-oszustwa-w-oswiadczeniach-majatkowych,wid,14454522,wiadomosc.html
"Jeśli w życie wejdzie pomysł ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, to parlamentarzyści, ministrowie i urzędnicy nie będą karani za złożenie nieprawdziwych deklaracji w oświadczeniach majątkowych, alarmuje "Puls Biznesu". Jarosław Gowin zauważa, że skoro prawie nie ma skazań za poświadczenie nieprawdy, to należy znieść martwy przepis."
Co mu się ostatnio stało? Wydawał się najrozsądniejszym ministrem z tego rządu, a nawet dobrym kandydatem na lidera hipotetycznej frondy z PO (i ewentualnego porozumienia z PJN/UPR), a tu takie kwiatki odpieprza...
UPDATE: http://finanse.wp.pl/kat,104762,title,Gowin-zmiazdzony-krytyka-chce-sie-poddac,wid,14466508,wiadomosc.html
OdpowiedzUsuń"Zmiażdżony krytyką minister sprawiedliwości zamierza wycofać się ze zbyt daleko idącej liberalizacji prawa karnego gospodarczego."
Wycofał się. Dobrze, niedobrze - ale lepiej, że reaguje jednak na jakieś larum.
Za to: http://www.wprost.pl/ar/320601/Komorowski-chce-by-politycy-byli-bezkarni/
"Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że polityków nie powinno się karać więzieniem za błędne ani nawet szkodliwe decyzje polityczne."