Czasy się zmieniają. Kiedyś, jeśli niezamężna nastolatka zaszła w ciążę, to potępiało się ją za to, że się "puściła", ale cieszono się z dziecka, bo każde poczęcie słusznie uważane było za błogosławieństwo.
Dziś jest całkowicie odwrotnie. Nastolatki się wręcz namawia do wczesnego rozpoczęcia współżycia seksualnego, seks promuje się w szkołach, w telewizji i w czasopismach młodzieżowych. Jak się małolata puszcza, to dobrze. Dopiero "wpadka" jest potępiana, jako wynik głupoty.
Efekt jest oczywisty. Kiedyś rozwiązaniem tego problemu było małżeństwo, dziś - aborcja.
Bzdury do potęgi n-tej. Kiedyś "bękarty" miały przechlapane; dzisiaj mogą żyć swobodnie, bez piętna hańby. Jeśli nie wiesz, jak bardzo ówczesne panny chciały się pozbyć ciąży, to szkoda dyskutować...
OdpowiedzUsuńA tzw. puszczalstwo to po prostu seks przed ślubem - czyli większość kobiet to wg Ciebie ladacznice...
"A tzw. puszczalstwo to po prostu seks przed ślubem - czyli większość kobiet to wg Ciebie ladacznice..."
OdpowiedzUsuńTakie czasy. Ale to jest wina tej większości kobiet, a nie kogoś, kto nazywa rzeczy po imieniu.
"dzisiaj mogą żyć swobodnie, bez piętna hańby." - jeśli miały dość szczęścia, by nie zastosowano wobec nich postępowego rozwiązania. Co jest według Ciebie lepsze: "mieć przechlapane", czy zostać zamordowanym?
Jeśli uważasz, że seks przed ślubem to puszczalstwo, to gardzę Tobą. Jak zatem myślisz - będę płakać po naszych "przyzwoitszych" przodkach?
UsuńUściślę: nie wszystkie stosunki przedmałżeńskie. Odkąd małżeństwo stało się szopką dla urzędników i gawiedzi, nie uważam go za warunek konieczny dla zachowania czci kobiety. Bo z jednej strony mamy kobietę, która nie "zawarła małżeństwa", ale dochowuje wierności tylko jednemu mężczyźnie, a z drugiej strony holyuódzką gwiazdkę, która nigdy nie zgodzi się na miłość pozamałżeńską, ale wychodzi za mąż co dwa miesiące.
UsuńWięc powtórzę: dla mnie kobieta godna czci to taka, która dochowuje wierności jednemu mężczyźnie. Wyjątkiem oczywiście jest wdowa, która znajduje drugiego mężczyznę.
A jeśli gardzisz mną dlatego, że mam wyższe poczucie przyzwoitości od Twojego, to więcej to mówi o Tobie niż o mnie. Mnie w każdym razie to ani trochę nie wzrusza, bo ja niczego nie żałuję. Natomiast, na Twoim miejscu, zastanowiłbym się nad sobą, bo Twoja ostra reakcja zdradza rozgoryczenie (może właśnie jest to cichy wewnętrzny płacz po "przyzwoitszych przodkach"?).
Wow! Wiesz lepiej ode mnie, po kim płaczę? Nie ma to jak żyć w alternatywnej rzeczywistości. Można wmówić sobie samemu (!!!), że cudza pogarda jest w rzeczywistości kryptoszacunkiem. :))))
UsuńNie obchodzą mnie Twoje oceny, podobnie jak nie obchodzą mnie oceny prostytutek, księży czy kioskarek. One nie mają najmniejszego znaczenia dla nikogo, poza Tobą. Obchodzi mnie natomiast SŁOWO oraz CZYN. Jeśli kogoś źle traktujesz, to ten ktoś na pewno "nie zastanowi" się nad sobą, tylko uzna Cię za kogoś gorszego. A stanie się tak, ponieważ nie masz argumentów, a jedynie swoje subiektywne opinie, których wypowiedzenie przyniesie Ci chwilową ulgę, ale w oczach innych może ośmieszyć... Przemyśl to.
PS. Nie widzę niczego "wyższego" w Twoim poczuciu przyzwoitości. Dla mnie MOJE jest najlepsze - jak chyba dla każdego człowieka, który kiedykolwiek stąpał czy będzie stąpać po kuli ziemskiej...
Usuńczasem lepiej być zamordowanym niż mieć "przechlapane"
OdpowiedzUsuńEee, bez przesady. Trochę optymizmu: jak masz przechlapane, to zawsze możesz się zabić. W odwrotnej sytuacji nie masz tej alternatywy!
Usuńno statystycznie rzecz biorąc to tak. :) hehe
Usuńskuteczność mężczyzn w popełnianiu samobójstwa jest prawie 100%
natomiast kobiet jakaś żałosna - nie pamiętam dokładnie- ale było to sporo poniżej 50%
@Kira
OdpowiedzUsuńUbóstwiam takie sformułowania.
sparafrazuję : "Jeśli murzyn jest czarny to gardzę Tobą".
słowo "puszczalstwo" z DEFINICJI określa seks poza-małżeński ,
w tym również przed-małżeński ,w-trakcie-małżeński , jak również po-małżeński.
to że ma to wydźwięk negatywny... cóś..
słowo ku***a oznacza kobietę , bizneswomen - która za użyczenie osobistych wdzięków pobiera gratyfikację w różnych postaciach.
jeśli gardzisz kimś ze względu na istnienie samej definicji,
to musiałbym użyć dosyć dobrze zdefiniowanych słów określających
stan umysłu. I nie byłyby to słowa o wydźwięku pozytywnym ani też neutralny,.
yagy
Nastał czas taki, że kurwy na swoje usprawiedliwienie zaczeły nazywac się kobietami wyzwolonymi.
Usuńnie, nie , prostytutki nie miały w tym zakresie zmiany nazewnictwa.
Usuńto feministki zaczęły je tak nazywać aby przy lansowanych przez nie poglądach się nie pomylić :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńYagy, a kto Ci, dziecko drogie, powiedział, że seks przedmałżeński to NA STO PROCENT puszczalstwo??? Od kiedy to definicje słów są niezmienne na wieki wieków?????? Rozumując w ten sposób rozwódkę można by nazwać kurwą...
OdpowiedzUsuńParafrazując Twoją wypowiedź: jeśli nazywasz dziwką kobietę stanu wolnego współżyjącą ze swoim kochankiem i jeszcze uważasz, że masz bezwzględną rację, to muszę "użyć dosyć dobrze zdefiniowanych słów określających stan umysłu. I nie byłyby to słowa o wydźwięku pozytywnym ani też neutralny". Konkretnie: jesteś głupi.
@ Anonimowi
Seks przed ślubem BYŁ puszczalstwem. Już NIE jest. Zmieniła się nie rzeczywistość, a jej ocena.
Ale wy możecie nadal słuchać "starszych i mądrzejszych". Których ja mam w głębokim poważaniu, gdyż przyjmowanie cudzych SUBIEKTYWNYCH ocen za obiektywny obraz rzeczywistości jest dla mnie oznaką głupoty.
"Seks przed ślubem BYŁ puszczalstwem. Już NIE jest. Zmieniła się nie rzeczywistość, a jej ocena."
UsuńTak, więcej osób też dziś kradnie i kłamie niż kiedyś, ale to nie zmienia faktu, że są złodziejami i łgarzami. Każdy chce się wybielić.
W Ameryce ciągle wymyślano nowe nazwy dla Murzynów. Ich buźki nie stawały się od tego ani trochę bielsze.
Kurwa nazwana "kobietą nowoczesną" nie przestaje być kurwą.
"Rozumując w ten sposób rozwódkę można by nazwać kurwą..."
UsuńA cóż szlachetnego jest w kobiecie łamiącej przysięgę małżeńską?
Owszem, przestaje. Słowo "kurwa" zmienia swoje znaczenie i to jest FAKT. A wasze oceny - podobnie jak oceny większości - są SUBIEKTYWNE. Nie interesuje mnie, co myślicie o pannach uprawiających seks czy rozwódkach. Wasza moralność to wasza sprawa.
UsuńSzacowna Kiro!
OdpowiedzUsuńDziwka to kobieta, która za użyczenie przymiotów ciała bierze pieniądze.
Dlatego też rozwódki kur**ą nazwać nie można jeśli nie spełnia powyższej definicji.
Definicje zmieniają się z różnych powodów.
Jednym z nich jest pozbawienie negatywnego wydźwięku.
Choć częściej spotykamy sytuację w której temu samemu zjawisku nadajemy nową nazwę licząc na zmianę nastawienia otoczenia. Przykłady:
spaślak - puszysty
pedał - gej
puszczalska - kobieta wyzwolona
nieumiejący dodawać - humanista.
yagy
Napisaleś: "słowo "puszczalstwo" z DEFINICJI określa seks poza-małżeński, w tym również przed-małżeński ,w-trakcie-małżeński , jak również po-małżeński."
UsuńNie próbuj teraz wykręcać kota ogonem.
Notabene seks PRZEDmałżeński jest akceptowany OBECNIE przez większość społeczeństwa. Tak więc Twój sarkazm spełzł na niczym...
(Oczywiście dla mnie poparcie społeczeństwa nie ma NAJMNIEJSZEGO znaczenia. Ale dla konserwatysty...)
Konserwatyści na ogół nie są demokratami. Większość dopuszcza puszczanie się kobiet, kradzieże, plucie na symbole, bo większość to chołota. Nie ma to nic wspólnego z konserwatyzmem, który opiera się na poszanowaniu dla zasad, które uczyniły naszą cywilizację wielką. Nie ulegają postępowej nowomowie, w której czarne oznacza białe, a białe oznacza różowoniebieskie.
UsuńNaszą cywilizację uczyniły wielką niepokorne jednostki, które zdecydowanie NIE były konserwatystami.
Usuń@ Kira,
OdpowiedzUsuńależ nie wykręcam , to że słowa zmieniają znaczenie jest faktem,jednakże zapomniałem dodać, że nie w przypadku słowa "puszczalska" :)
tu znaczenie jest dokładnie takie jak przed laty.
Ja wiem, że puszczalska to kobieta która traktuje sprawy seksu jak mężczyzna.
Nie ma się co obrażać na sformułowanie. Tak jest i już.
Spodobało mi się kiedyś sformułowanie.
"klucz ,którym można otworzyć każdą kłódkę jest zajebisty,
a kłódka którą można byle czym jest do dupy"
więc Szacowna ... kiedy kobieta uprawia seks POZAmałżeński to jest puszczalska.
Ciebie oburza fakt, że nazywa się puszczalską kobietę która żyje bez ślubu
z mężczyzną i nie ma w tym czasie skoku na bok...
i tu można dyskutować czym jest małżeństwo i jaka jest jego definicja.
W sensie prawnym - uważam że państwo nie powinno się wtrącać
w prywatne sprawy ludzi i wydawanie certyfikatów pt. "akt małżeństwa" jest kretynizmem i powinno się to natychmiast zlikwidować.
W sensie religijnym... to zależy od religii.
W katolickiej to małżonkowie udzielają sobie ślubu nawzajem.
Kościół to tylko potwierdza.
( zawsze mnie wkurzają teksty, że to ksiądz udziela ślubu... )
ergo ... małżeństwo jest to rodzaj umowy między kobietą a mężczyzną
mające na celu wspólne dalsze (po)życie.
Jednakże kobieta sypiająca na każdej imprezie z innym facetem
to puszczalska. i tyle.
yagy
Na każdej imprezie - tak. Ale z jednym mężczyzną w danym czasie - JUŻ nie.
UsuńA że kiedyś było inaczej? Ano, dlatego dziecko przed ślubem było przekleństwem.
co to znaczy "..z jednym mężczyzną w danym czasie.. " ?
Usuńznaczy się, jak nie uprawia gruppensexu to nie jest puszczalska ?
jeszcze raz:
puszczalska <=> ~ (kobieta Є małżeństwo)
yagy
Nie. Dzisiaj za puszczalską NIE uważa się kobiet współżyjących przed ślubem, tylko rozwiązłe. Oczywiście wykluczam fanatyczki. Mam na myśli ogół społeczeństwa.
UsuńByć może, ale jest różnica między tym, co się uważa, a prawdą.
UsuńTo że uważa się np. że w Polsce od 89' mamy kapitalizm, nie znaczy, że tak jest.
To że mówi się np. "poszłem" nie znaczy, że jest to forma poprawna.
Jeśli chcesz polegać na opinii "ogółu społeczeństwa" to życzę zdrowia.
Stary, mnie nie obchodzi ani opinia bezmyślnego bydła, ani POZORNIE mądrzejszej mniejszości. Mnie obchodzą tylko dwie rzeczy:
Usuńa) MOJA opinia
b) fakty
Słowo "puszczalstwo" ZAWSZE, w KAŻDEJ epoce, było nośnikiem określonych emocji. Dlatego ZAWSZE i w KAŻDEJ epoce było opinią.
A że kiedyś opinią większości? To akurat fakt. I dlatego panny zabijały swoje nieślubne dzieci.
Jak to ocenisz Ty czy ja, to już nieważne.
Widzę Kiro, że ci odbija, kiedy to a) stoi w sprzeczności z b).
Usuń