Ludzie nie rozumieją symboli. Oto mamy całe mnóstwo ludzi, którzy,
używając specjalnej aplikacji Facebooka, modyfikują swoje zdjęcia, dodając do
nich tęczową flagę. Czynią to w przekonaniu, że wspierają tym osoby o odmiennych
upodobaniach seksualnych, bądź też, bardziej ogólnie, różnorodność. Błąd. Prawdą
jest, że tęczowy sztandar sam w sobie właśnie to ma symbolizować. I podobnie jak
różne jest znaczenie tęczy, jako symbolu przymierza Boga z człowiekiem i
tęczowego sztandaru, oznaczającego poparcie dla sodomii, tak symbolika "stęczowanego" zdjęcia profilowego jest inna niż
tegoż sztandaru.
Zwracam uwagę, że ten dodatek do Facebooka powstał nie po to, by demonstrować swoją "tolerancję" dla elgiebeciarzy. Powstał zaś z okazji ogłoszenia wyroku Sądu Najwyższego SZA, nakazującego wszystkim stanom uznawanie ich związków "małżeńskich". Jest to zatem symbol omnipotentnej administracji centralnej, narzucającej swoją wolę (i "moralność") wszystkim stanom niezależnie od zasad wyznawanych przez ich mieszkańców. Symbol przymuszania ludzi do znoszenia tego, na co się (słusznie czy niesłusznie - to nie ma znaczenia) nie godzą. Jeśli zatem przyozdabiasz swoją twarz na profilu facebookowym kolorowym przezroczem, to nie znaczy to, że jesteś tolerancyjny. Znaczy to, że godzisz się na to, by twoje przekonania, jako jedyne słuszne, były siłą narzucane innym bez pytania o ich zdanie. Popierasz faszyzm.
Z drugiej strony trwa zaciekła walka z prawdziwym symbolem wolności i walki z wszechwładną administracją centralną, z flagą konfederacką. W SZA i nie tylko istnieje silne przekonanie, że jest to symbol rasizmu i niewolnictwa. Jest to podstawowy błąd, który źródło ma w tym, że historię piszą zwycięzcy. Zwycięzcą Amerykańskiej Wojny Secesyjnej niestety została Unia. Trudno byłoby uczyć potomnych, przekonywanych na każdym kroku, że żyją w kraju wszelkich swobód, że Południe walczyło o ograniczenie władzy rządu federalnego i przeciwko niemoralnym cłom i podatkom, więc wmówiono im i wmawia się to do dzisiaj, że Konfederaci to banda zaciekłych rasistów i "crackerów", a dobra Unia walczyła o wolność dla Murzynów. Uwolnienie niewolników (nie tylko Murzynów) faktycznie zbiega się w czasie z wojną secesyjną i konflikt ten odegrał w tym procesie pewną rolę, ale niewolnictwo nigdy nie było przyczyną Wojny Secesyjnej. A słynna Proklamacja Emancypacji, wysławiana jako dokument znoszący niewolnictwo, de facto niewolnictwa wcale nie znosiła, a nawet nie traktowała niewolnictwa jako zjawisko negatywne.
Proponuję zamiast wzbogacać zdjęcie profilowe tęczową flagą, przyozdobić je przeźroczem flagi CSA. Jednym z ostatnich symboli prawdziwej wolności.
Zwracam uwagę, że ten dodatek do Facebooka powstał nie po to, by demonstrować swoją "tolerancję" dla elgiebeciarzy. Powstał zaś z okazji ogłoszenia wyroku Sądu Najwyższego SZA, nakazującego wszystkim stanom uznawanie ich związków "małżeńskich". Jest to zatem symbol omnipotentnej administracji centralnej, narzucającej swoją wolę (i "moralność") wszystkim stanom niezależnie od zasad wyznawanych przez ich mieszkańców. Symbol przymuszania ludzi do znoszenia tego, na co się (słusznie czy niesłusznie - to nie ma znaczenia) nie godzą. Jeśli zatem przyozdabiasz swoją twarz na profilu facebookowym kolorowym przezroczem, to nie znaczy to, że jesteś tolerancyjny. Znaczy to, że godzisz się na to, by twoje przekonania, jako jedyne słuszne, były siłą narzucane innym bez pytania o ich zdanie. Popierasz faszyzm.
Z drugiej strony trwa zaciekła walka z prawdziwym symbolem wolności i walki z wszechwładną administracją centralną, z flagą konfederacką. W SZA i nie tylko istnieje silne przekonanie, że jest to symbol rasizmu i niewolnictwa. Jest to podstawowy błąd, który źródło ma w tym, że historię piszą zwycięzcy. Zwycięzcą Amerykańskiej Wojny Secesyjnej niestety została Unia. Trudno byłoby uczyć potomnych, przekonywanych na każdym kroku, że żyją w kraju wszelkich swobód, że Południe walczyło o ograniczenie władzy rządu federalnego i przeciwko niemoralnym cłom i podatkom, więc wmówiono im i wmawia się to do dzisiaj, że Konfederaci to banda zaciekłych rasistów i "crackerów", a dobra Unia walczyła o wolność dla Murzynów. Uwolnienie niewolników (nie tylko Murzynów) faktycznie zbiega się w czasie z wojną secesyjną i konflikt ten odegrał w tym procesie pewną rolę, ale niewolnictwo nigdy nie było przyczyną Wojny Secesyjnej. A słynna Proklamacja Emancypacji, wysławiana jako dokument znoszący niewolnictwo, de facto niewolnictwa wcale nie znosiła, a nawet nie traktowała niewolnictwa jako zjawisko negatywne.
Proponuję zamiast wzbogacać zdjęcie profilowe tęczową flagą, przyozdobić je przeźroczem flagi CSA. Jednym z ostatnich symboli prawdziwej wolności.