Celem wyznawców Mahometa od zawsze była islamizacja Europy. Niestety władze UE oraz większości państw członkowskich są na to albo ślepe, albo temu przychylne i nie widzą w obecnej inwazji zagrożenia podbojem Europy i zaprowadzenia w niej prawa szariatu. Zwracam uwagę na jedną istotną kwestię: Nawet jeżeli naiwnie założymy, że obecny napływ islamskich imigrantów do Europy nie jest elementem planu podboju naszego kontynentu, to pewnym jest, że prędzej czy później najgłupszy z tych imigrantów się jorgnie, że to daje im największą szansę od trzystu lat by wreszcie sfinalizować ich odwieczny plan i że okoliczność ta może się nie powtórzyć, bo lada chwila UE upadnie a w jej miejsca powstaną silne państwa narodowe i wyznaniowe.
Dziś muzułmanie mają niepowtarzalną okazję na stosunkowo łatwe przejęcie Europy od wewnątrz, jak rak. Musieliby być tchórzami, by jej nie wykorzystać. Ja nie wierzę, że są tchórzami. Wprost przeciwnie - jeden muzułmanin ma więcej jaj w małym palcu niż wszyscy unioentuzjaści między nogami. A biorąc pod uwagę to, że prawo szariatu nie ogranicza im dostępu do broni, a jest to jedyne prawo, które oni szanują niezależnie od tego, gdzie się znajdują, i że Europejczycy są praktycznie całkowicie rozbrojeni, możemy być pewni, że będzie to bardzo szybki transfer.
Obudźmy się. Bądźmyż raz mądrzy przed szkodą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz