Sam pomysł przeprowadzenia tego referendum zdumiał mnie trochę. Prawo to bowiem obowiązuje w tym kraju od dawna i jakoś nie widać, aby z tego tytułu miejsce miały jakieś apokaliptyczne sceny wróżone przez naszych rodzimych przeciwników dostępu do broni.
Okazuje się, że zwolennicy ograniczenia dostępu do broni wskazują nie na to, że łatwy dostęp generuje wzrost przestępczości (co jest oczywiście nieprawdą, ale wielu jeszcze w to wierzy), czy, że jest przyczyną wypadków. Nie:
Zwolennicy zaostrzenia zasad wskazują na rosnącą w Szwajcarii liczbę samobójstw popełnianych z użyciem wojskowej broni palnej.
No i komu to szkodzi? Nikomu. Chcącemu przecież krzywda się nie dzieje. Jak w wierszyku sprzed półtorej tygodnia.
A już w żadnym razie nie można powiedzieć, że posiadanie broni palnej jest przyczyną samobójstwa. Nikt nie pomyśli "mam pistolet, chyba się zabiję". Pistolet jest tu tylko środkiem, a nie przyczyną. Samobójca zabija się, bo stracił pracę, bo rzuciła go dziewczyna, bo w Internecie ktoś opublikował zdjęcie, na którym pije wódkę z Niesiołowskim, lub z wielu innych przyczyn, ale nie dlatego, że pistolet akurat był w szufladzie, więc pomyślał: "czemu nie?"
Gdyby tego pistoletu nie miał, to i tak by się zabił. Prawdopodobnie w jakiś znacznie obrzydliwszy i mniej higieniczny sposób. Na przykład rzucając się pod pociąg, albo skacząc z wieżowca. Dopiero wówczas mogłoby to komuś przeszkadzać, kto byłby narażony na taki widok. Sam widziałem kiedyś różne części składowe człowieka rozniesione przez ciężarówkę przy Placu Zawiszy w Warszawie. Nie twierdzę, że to akurat było samobójstwo, ale proszę mi uwierzyć, taki widok potrafi zepsuć dobry humor na cały dzień.
Argument więc o samobójstwach to jest szukanie dziury w całym.
A dlaczego ludzie w referendum opowiedzieli się za utrzymaniem prawa w niezmienionej formie?
Przed głosowaniem rząd podkreślał, że istniejące zasady są wystarczające, by zagwarantować, aby z broni tej nie robiono niewłaściwego użytku.
I proszę bardzo! Tak powinno być!
Racja, tylko że w Szwajcarii mają ten system i wiedzą, że się sprawdza. W Polsce nigdy tego nie wprowadzą, bo ci faszyści wieszczą, że jak tylko udostępni się ludziom broń, to następnego dnia ulice będą usłane trupami.
OdpowiedzUsuńA gdyby rządzący na prawdę w to wierzyli, to już dawno by udostępnili broń obywatelom. Cóż to by była z oszczędność dla ZUSu!