wtorek, 24 maja 2011

UE gorsza niż faszyści

Nowy projekt Unii Europejskiej jest oburzający. Proszę samemu obejrzeć materiał w Wolnych Mediach, bo tego nie da się opisać słowami. Mimo że poczynania EU obserwuję już od jakiegoś czasu, dawno już się we mnie tak nie gotowało.

Pod pretekstem walki z zanieczyszczeniem środowiska UE wybrała sobie pewną grupę osób, która w żaden sposób nie jest jakoś szczególnie związana z zanieczyszczaniem powietrza, by odebrać im prawa jazdy. Chodzi o emerytów i ludzi przyjmujących leki.

Abstrahuję tu od zanieczyszczenia środowiska, które jest uzasadnieniem idiotycznym! Załóżmy, że faktycznie jest ono przyczyną problemu.

Wszyscy jeździmy samochodami, wszyscy korzystamy z elektryczności. Dlaczego odpowiedzialność za zatrucie powietrza spada na jedną konkretną grupę? Dlaczego nie ograniczyć europosłom przelotów i podróży? Czy eurodeputowani są za głupi na Skype'a? (to pytanie retoryczne, proszę nie odpowiadać w komentarzach)

ZSRE jest gorszy niż PRL. W PRL problem taki rozwiązany zostałby przez wprowadzenie kartek na paliwo, więc ciężar spadłby na wszystkich po równo (też zło, ale mniejsze). Ba, jest to rozwiązanie gorsze niż w demokracji. W demokracji przynajmniej zachowuje się pozory, mówiąc: "z badań statystycznych wynika, że wzrosła liczba wypadków samochodowych powodowanych przez emerytów..." i już społeczeństwo przyklaśnie, że to dla bezpieczeństwa. Ale między środowiskiem a leciwymi kierowcami nie ma żadnego związku.

Co następne? Żeby oszczędzać wodę wybiorą sobie grupę, na przykład studentów, która nie będzie mogła się myć? Albo zabronią farmaceutom chodzić pieszo, żeby nie niszczyć chodników? A potem zagrają w papier - nożyce - kamień, żeby wybrać grupę, która, by oszczędzać lasy, nie będzie mogła korzystać z papieru toaletowego.

To oczywiście jest dyskryminacja ze względu na wiek, czy stan zdrowia. Matuszka Unia, która tak dba, żeby przypadkiem nikt nie wyrządził krzywdy gejowi, czy Murzynowi, podnosząc rwetes za jedno niebacznie wypowiedziane słowo, tą samą ręką, ot, tak sobie, chce odebrać podstawowe prawo innej, dużo większej grupie.

To bezczelne kłamstwo, że chodzi o środowisko, które ma się świetnie, ta bezczelna praktyka, że za "grzechy" całego społeczeństwa ma odpowiadać wybrana (jak?) grupa kozłów ofiarnych i tak swobodne mówienie o tym mogą oznaczać tylko jedno. Chodzi o coś dużo większego. Jeszcze tylko nie wiem o co.

Nie wiem jeszcze o co, ale jeśli miałbym dziś obstawiać, to o ZUSy i NFZy. Wyobraźmy sobie tych wszystkich samotnych staruszków, mieszkających w małych wioseczkach, którzy do komunikacji miejskiej, sklepu, kościoła, przychodni mają dwa kilometry. Dla nich spacer, nawet przy ładnej pogodzie, z zakupami to nie jest łatwa sprawa. Ale jakaż to ulga dla budżetów państw członkowskich, kiedy dziadzio na upale zasłabnie z wysiłku i zemdleje gdzieś w rowie, albo jak jakaś starowinka dźwigająca koszyk z zakupami fiknie na oblodzonej drodze i złamie udo. Na takich drogach dużego ruchu nie ma, więc jest duże prawdopodobieństwo, że seniorzy odciążą tym zadłużone systemy emerytalne państw Unii. A eurozdrajcy wiedzą, że jak padną ZUSy, to padnie Unia. A winę oczywiście przerzuci się na samorządy, bo kto skojarzy, że liczba udarów i zamarznięć wzrosła w wyniku odebrania prawa jazdy?

To oczywiście tylko teoria.

Prawo do jazdy samochodem to nie jest łaska Unii tylko podstawowe prawo obywatela. A ci czerwoni oprawcy najpierw wprowadzają licencje, a teraz chcą wprowadzić jakiś idiotyczny odsiew na podstawie widziimsię. Robimy to, na co eurobiurwy nam łaskawie pozwolą. I jeszcze jesteśmy im wdzięczni, bo bez tych pozwoleń już dawno byśmy poumierali z głodu. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwość, że jest niewolnikiem?

5 komentarzy:

  1. Nie mogę odeprzeć się wrażeniu, że CI wszystkie euro-biurwy są z siebie nie dość, że bardzo dumne- to jeszcze dumą głupca, który myśli, że wpadł na genialny pomysł.
    I tak oto będą dumni z wprowadzonego ograniczenia, bo o kilka procent spadnie im emisja CO2 na statystykach- no i przecież o to chodziło! Nie? A że przy okazji coś tam coś tam, to oj tam oj tam- to nie ich działka. Oni odnieśli sukces w walce z CO2 i należą się premie za genialny i SKUTECZNY pomysł...

    To tak jakby wymyślić, że na wszystkich drogach co 100 m trzeba postawić leżącego policjanta- dla bezpieczeństwa pieszych oczywiście! W szczególności tych na autostradach!

    pozdrawiam
    Kage
    ps. Notabene to pierwszy od dłuższego czasu artykuł na poziomie właściwym Twoim pierwszym, najlepszym wpisom

    OdpowiedzUsuń
  2. czy to na pewno sprawdzona informacja? bo po prostu nie mogę uwierzyć... BTW pierwszy raz spotkałem stronę Kopp Exklusiv.
    Szymon.

    PS. gratuluję kolejnego świetnego wpisu!

    OdpowiedzUsuń
  3. CO2 to, CO2 tamto, CO2 sramto. Z tego co mi wiadomo to metan jest 10x groźniejszy dla atmosfery niż taka sama ilość dwutlenku węgla, a krowy produkują metanu więcej niż wszystkie samochody CO2.

    OdpowiedzUsuń
  4. chodzi o to, aby ostatecznie doprowadzić do tego, że pod nazwą emerytura będzie się kryła eutanazja

    OdpowiedzUsuń
  5. Unia Europejska to nowa Rzesza Niemiecka majaca jeden cel .
    Podbic gospodarczo slabszepanstwa i nimi rzadzic .
    Polska byla wolna tylko na chwile po 1989 roku .

    Co do tematu to wystarczy ze Niemcy wprowadza w Polsce Euro i juz okaze sie ze emerytom nie starczy na lekarstwa .
    Po przeliczeniu okaze sie ze nie beda tez mieli na jedzenie przez miesiac . Wiec albo umra przez brak lekarstw albo odbiora sobie zycie . Na jednym i drugim zarobia tez zaklady pogrzebowe .

    OdpowiedzUsuń