Państwo zapewnia nam wiele rzeczy, takich jak emerytura, opieka medyczna, oświata, zasiłki dla bezrobotnych, samotnych matek, rodzin wielodzietnych. Wszystko to na poziomie całkowicie niewspółmiernym do przeznaczonych na to nakładów, ale zapewnia. Czerwona strona mocy argumentuje to mówiąc, że trzeba to ludziom dać, bo większość ludzi jest nieodpowiedzialna (z czym oczywiście trudno się nie zgodzić - w końcu na nich głosuje) i nie potrafi sobie tego samodzielnie zapewnić.
Jest dokładnie odwrotnie. Ludzie są nieodpowiedzialni, ponieważ państwo wszystko robi za nich. Drzewiej każdy potrafił sam zadbać o swoją starość, zdrowie i wychowanie potomstwa, mimo, że państwo mu nie pomagało. A raczej właśnie dlatego, że państwo mu nie pomagało! Jednostki nieodpowiedzialne zdarzały się, ale stanowiły margines.
To samo dzieje się z wychowaniem dzieci. Jeśli wszystko za synka będzie robiła mamusia, to nigdy nie dorośnie. Nigdy nie stanie się odpowiedzialny i nigdy nie nauczy się ponosić konsekwencji za swoje czyny. Obecnie zdarza się, że mamusie załatwiają za swoje dorosłe pociechy sprawy w dziekanacie na studiach, załatwiają im pracę, piszą podania do urzędu. Mamusia upierze, ugotuje, kupi skarpetki.
Tak traktowane dziecko nigdy niczego nie dokona i faktycznie, gdy mamusi nagle zabraknie, dzieje się tragedia. Ale kto ponosi za to winę?
Wyobraźmy sobie mężczyznę, który w dzieciństwie stracił słuch w wyniku głupiej zabawy jego kolegów. Dwadzieścia lat później ginie na przejściu dla pieszych pod kołami karetki - nie usłyszał sygnału i nagle wtargnął na jezdnię. Czy kierowca karetki jest winien jego śmierci? Na pewno nie. Pech? Też nie, wszak przejazd karetki na sygnale nie jest niczym niezwykłym.Czy winni są koledzy? Przez nich stracił słuch, więc winni są jego kalectwa jednak nie są bezpośrednio winni, że został przejechany. Więc kto jest winny? Oczywiście, że ten głuchy facet, bo się nie rozejrzał!
I w ten sposób właśnie należy spojrzeć na odejście od państwa opiekuńczego, ku wolności. To nie my jesteśmy ci źli. My chcemy tylko powrotu do normalności. Zły jest system, który przez wiele lat ogłupiał i przyzwyczajał ludzi, że nie muszą oszczędzać pieniędzy, że nie muszą odkładać na lekarza, że ich dzieci zostaną wychowane przez państwo. Ale jeśli ktoś, komu państwo przestanie rabować pieniądze na to wszystko i odda mu z nawiązką, nie będzie potrafił zadbać sam o siebie i o swoją rodzinę - to może winić tylko sam siebie.
Ale spokojnie. Ja jestem dobrej myśli. Takich ludzi wielu nie będzie. Może na początku będzie ich trochę więcej niż sto pięćdziesiąt lat temu - trudno - ale na pewno nie będzie to większość. Jak mamusia raz nie zrobi obiadu, to synalek z głodu nie umrze - kupi parówkę. A następnego dnia podpatrzy sąsiada, jak robi schabowego i zobaczy, że to nic nadzwyczajnego.
Niechże państwo przestanie ludziom rabować pieniądze, a oni już sobie poradzą. Niektórzy od razu, niektórzy trochę później, jak podpatrzą innych, inni się sparzą i nauczą na własnym błędzie. Ale w końcu wszystkim będzie dużo lżej. I będzie to bardziej fair. A ludzie znowu zaczną być rozsądni i odpowiedzialni.
hehe - państwo nie jest głupie wie że tak to działa i specjalnie za ludzi załatwia sprawy mówiąc im że zrobi to szybciej i lepiej , a dla ludzi to za trudne - ma w tym ŻYWOTNY interes - a kto sam z takiego interesu skorzystał .....
OdpowiedzUsuńkonowal@interia.pl
No ok, generalnie zgadzam się z twoją wypowiedzią ale co ludźmi którym się naprawdę nie poszczęśniło, np z sierotami???? Czy oni są wini tego że ich rodzice zachowali się tak a nie inaczej. Bo jeśli sądzisz że da się wszystkim zaszczepić odpowiedzialność od razu z miejsca, mogę cię tylko nazwać imbecylem. Natomiast jeśli mi powiesz że to wymaga poświęceń(w tym wypadku ludzkiego życia) nazwę cię bestią. Mamy sie rozwijać a nie tkwić w realiach 18 cZy 19 wi Uwierz mi, ty siedząc na wygodnie na ciepłym krzesełku przed kompem nie wyrobiłbyś w tamtych czasach nawet doby.....
OdpowiedzUsuńWszyscy, którzy faktycznie będą potrzebować pomocy społeczeństwa dostaną ją poprzez prywatne fundacje(duże i małe), prywatne inicjatywy lub od pojedynczych osób.
OdpowiedzUsuńTaka pomoc będzie lepsza zarówno pod względem ekonomicznym jak i przede wszystkim moralnym.
1. Pod względem ekonomicznym, wiadomo, będzie lepiej trafiać w potrzeby dzięki zastosowaniu bardziej indywidualnego podejścia a nie głupich procedur wprowadzonych w ustawach i rozporządzeniach.
2. Pod względem moralnym bo pomagający będzie czół, że robi coś dobrego a nie, że jest okradany na jakichś darmozjadów, kombinatorów i zarządzających tym urzędników.
3. Otrzymujący pomoc będą mieć świadomość, że jest to pomoc a coś co 'im się od państwa należy', dzięki czemu będą mieć lepszą motywację by ją dobrze wykorzystać.