sobota, 23 lipca 2011

Jak do kaczek...

W Norwegii JEDEN uzbrojony facet urządził sobie strzelnicę z obozu młodzieżówki lewicowej. W wyniku tego śmierć poniosło ponad OSIEMDZIESIĄT osób, a ciągle znajdowane są nowe ciała.

Napastnik nie napotkał żadnego oporu. Dlaczego? Oczywiście dlatego, że obrońcy byli pod przymusem rozbrojeni przez państwo. Przez prawo, które zostało wprowadzone jako zapis, który miał chronić obywateli przed takimi incydentami. Żeby ludzie nie strzelali do innych ludzi. I prawo to faktycznie zadziałało - do napastnika NIKT nie oddał strzału.

Odbierając człowiekowi prawo do posiadania broni nie odbiera mu się prawa do ataku, ponieważ takiego prawa i tak nie posiada. Odbiera mu się prawo do OBRONY.

Jeżeli ktoś wychodzi rano z domu z zamiarem zabicia, to liczy się z karą wieloletniego więzienia. Kara za posiadanie broni to przy tym pryszcz. Bandzior zawsze zdobędzie broń i nie zawaha się jej użyć. Uczciwy człowiek nie. I dlatego bandyta ma przewagę. Ponadto bandyta w przeciwieństwie do ofiary, wie, kiedy dokona zamachu. Potencjalna ofiara by skutecznie się bronić, musiałaby łamać ten zapis codziennie. Agresor by zabić może ten zakaz złamać tylko raz.

To prawo ochrania bandytę. Dzięki temu zapisowi mógł sobie postrzelać do ludzi jak do kaczek, ryzykując jedynie odsiadkę w norweskim więzieniu. Jak do kaczek!

Gdyby choć jedna na dwadzieścia obecnych na tym obozie osób posiadała broń, mieliby ZNACZĄCĄ przewagę. Prawdopodobnie nie zapobiegłoby to masakrze, bo napastnik działał z zaskoczenia,  ale mogłaby znacząco ograniczyć liczbę ofiar. A możliwe też, że sprawca wiedząc, że obozowicze mają prawo do posiadania broni nie zdecydowałby się na tak ryzykowny atak.

1:80! Grecy pod Termopilami to przy tym banda Łysego.

Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że ci nieupierzeni socjaliści, którym szczęśliwie udało się uniknąć śmierci wyciągną z tego właściwe wnioski. Że patrząc, jak ich koledzy są rozstrzeliwani, zrozumieli, że czegoś im brakuje. Że świadomość, że jakiś psychopata w każdej chwili może ich zabić, a oni nie są w stanie nic z tym zrobić, sprowokuje ich do przemyśleń. Bo obawiam się, że ich starsi koledzy, którzy o zajściu dowiedzieli się z bezpiecznego telewizora, wyciągną taki sam wniosek, jak zawsze w tej sytuacji: że zawinił zbyt łatwy dostęp do broni i należy "przykręcić śrubę".

17 komentarzy:

  1. Niestety po nowych przepisach Norwegia nie ma już tak zliberalizowanego dostępu do broni. Norwegom kazano swoje pukawki porządnie zadekować w domu. Gorzej, że facio przedstawił się jako skrajny prawicowiec, choć coś czuję, że to tylko brunatny lewak. Wyświadczył tym niezłą przysługę czerwonym demoliberałom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe. Szkoda, ze u nas nie wystrzelali komunistów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko ma do was pytanie. Ilu podobnych debilów jak on dostałoby dostęp do broni palnej jak on?? Sam posiadam obeznanie z taką bronią, i doskonale wiem że to nie zabawka(zdarzyło się któremuś mądrali mierzyć do żywej osoby??) Za nim normalna osoba posiadająca broń, zdecydowała by się użyć broni, on i tak by zastrzelił parę osób. Nie jest groźna broń w samej sobie, to nie ona zabija, zabija człowiek który się to bronią tą posługuje. Dlatego to musi być pod ścisłym nadzorem. Bo naprawdę różnych popaprańców na świecie jest od cholery. A za nim ktoś zdecyduję się zareagować z reguły już ginie kilka osób. Życie ludzkie jest bezcenne!!!!! I nie pieprzta mi o tym że jak by on miał świadomość że ktoś może go powstrzymać, nie zrobiłby tego. Siedzicie przed kompem i wypisujecie głupoty, nie mając doświadczenia z realnych sytuacji...

    OdpowiedzUsuń
  4. @up:
    Nie wiem, czy ten idiota miał dostęp do broni. Ale faktem jest, że wielu bandytów posługujących się bronią jej nie posiadają. Bo bandyta leje sobie na pozwolenie na broń. Skoro ma w głębokim poważaniu mordowania ludzi, to zakaz posiadania broni ma jeszcze głębiej.
    Problem polega na tym, że taki psychopata, niezależnie czy broń ma legalnie, czy nie i tak łamie prawo. To uczciwy i praworządny obywatel jest bezbronny.
    Nie mam może doświadczenia z celowaniem do ludzi, ale kilkakrotnie otworzono do mnie ogień, gdy sam byłem nieuzbrojony. Nie jest to ciekawa sytuacja.
    SM

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy czułbyś się bezpieczny, gdyby twój sąsiad z dołu przyszedł do ciebie w piątek o 24 z trzecim upomnieniem, że za głośno imprezę robisz.

    OdpowiedzUsuń
  6. @up:
    Primo, to Ty łamiesz prawo i dobre obyczaje więc niezależnie, czy sąsiad ma pozwolenie na broń czy nie- nie dość, że powinieneś się wstydzić to i na pewno nie czuć się bezkarnie(aka bezpiecznie) jak głośno imprezujesz o 24.

    @Anonim z 24 lipca:
    Nie chodzi o sprzedawanie broni w warzywniaku, a umożliwienie jej prewencyjnego posiadania. Dziś nawet jak ktoś wysyła Ci groźby śmierci, ktoś Cię kilka razy pobije w mieście, prowadzisz kantor, czy sklep jubilerski to jeżeli zachcesz posiadać broń to oprócz badań psychologicznych, kursu i egzaminu musisz liczyć się z widzimisie policji.
    Nie ograniczajmy poczucia bezpieczeństwa oraz możliwości obrony własnej innych Twoimi pacyfistyczno-utopijnymi przekonaniami.

    @SM:
    Zgadzam się z pierwszą częścią. Z tą bajeczką o strzelaniu niekoniecznie- nikt nie jest szybszy czy sprytniejszy od dobrze wymierzonej kuli. Zapewne jednak nie celowali w Ciebie.

    pozdrawiam
    Kage

    OdpowiedzUsuń
  7. "Dlatego to musi być pod ścisłym nadzorem. Bo naprawdę różnych popaprańców na świecie jest od cholery"
    Przytoczę zasłyszany niegdyś argument: Co mają powiedzieć kobiety, skoro wokół nich jest mnóstwo mężczyzn z narzędziami gwałtu? Odpowiedź brzmi: nic, bo nie każdy jest gwałcicielem. Wg Ciebie należałoby sprawować nadzór nad męskimi, za przeproszeniem, genitaliami (w końcu to też może być narzędzie zbrodni)? Mówisz o ścisłym nadzorze. Już dziś mamy ścisły nadzór. Na broń trzeba mieć pozwolenie. Nawet policjant jest rozliczany z każdej wystrzelonej kuli. A mimo to tego typu sytuacje się zdarzają. Proponuję postulat : 1 policjant na 1 obywatela. Wtedy będzie ścisły nadzór...

    "Życie ludzkie jest bezcenne!"
    To już przerabialiśmy. Zgodnie z tą teorią, powstańcy wszelacy to zwyczajni idioci, którzy na darmo poświęcili swoje "bezcenne" życia...
    Pewna dziewczyna została błogosławiona dlatego że popełniła samobójstwo gdyż nie chciała zostać zgwałcona. Miała wartość (czystość) ważniejszą niż samo życie. Ala Ty powiesz: powinna dać się zgwałcić, głupia dziołcha, przecież "ŻYCIE JEST BEZCENNE".
    Wyobraź sobie że bandyta porywa jakąś osobę i mówi: zabiję ją jak prezydent RP nie pocałuje mnie w stopy, albo jak nie dostanę 40 mld PLN. A że życie jest bezcenne, prezydent musi całować bandytę po stopach, względnie zapłacić mu te 40 mld...

    pozdrawiam, przytomny

    PS. Kage, pierwszy raz od dłuższego czasu się z Tobą zgadzam;) Tak trzymaj:D

    OdpowiedzUsuń
  8. @ Anonimowy w sprawie sąsiada:
    Obecnie mój sąsiad ma dostęp do siekiery, piły spalinowej, gazu łzawiącego. Jeszcze nie zdażyło mi się, żeby ich użył. Skąd przekonanie, że jak będzie miał dostęp do broni palnej, to od razu, zamiast na przykład wezwać policję, zacznie strzelać?
    Jeśli ktoś decyduje się na takie rozwiązania, to nie ma dla niego znaczenia, czy posiadanie broni jest legalne, czy nie, bo już przekracza swoje uprawnienia.
    @Kage: Celowali w samochód, którym uciekałem. Na szczęście AK47 z odległości większej niż 100 metrów nie jest zbyt celny.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Hehe. Szkoda, ze u nas nie wystrzelali komunistów :D"

    @Cuz:
    Są pewne granice...

    Czy autor bloga celowo nie usuwa komentarzy naruszających prawo i dobre obyczaje?

    OdpowiedzUsuń
  10. @Anonim z 24 lipca 12:10
    Ja również zgadzam się z tym co napisałeś, chociaż nie wiem do kogo się zwracam.

    @Cuz:
    W którym miejscu narusza to prawo bądź dobre obyczaje?

    @SM z 24 lipca 18:02:
    Znowu z pierwszą częścią się zgadzam. Z drugą już nie, bo:
    Maksymalny zasięg AK to 400m. Efektywny wynosi do 300m. Oczywiście w semi. Twoje 100m odnosi się do serii. Sam miałem przyjemność na wojskowej strzelnicy i ogniem pojedynczym z odległości 100m trafiałem raz lepiej raz gorzej w tarcze o średnicy 30cm.
    Nie chce wnikać w Twoje przeżycia, ale jest wielce prawdopodobne byś niczym James Bond dobiegłeś do pancernego samochodu i w przeciągu 2sec rozpędziłeś się do setki a kule profesjonalnych użytkowników AK śmigały obok Ciebie. Jak sam zaznaczyłeś KILKAkrotnie powtarzając sytuację.
    No chyba, że byłeś w Iraku/ Afganistanie/ w innej strefie działań wojennych jako żołnierz. Wtedy bardzo przepraszam za szyderstwa, jednak te doświadczenia nie mają mocy w temacie dyskusji o własnych doświadczeniach z byciem żywą tarczą jako cywil w warunkach pokoju.

    pozdrawiam
    Kage

    OdpowiedzUsuń
  11. @Kage:
    Nie wszyscy uczestnicy tego forum siędzą cały dzień w domu przed komputerem zastanawiając się, czy uda im się podciągnąć spodnie od piżamy pod same pachy.

    Inaczej strzela się na strzelnicy, a inaczej z paki pikapa pędzącego po wyboistej pustyni.

    Jak wspomniałem, byłem bezbronny, co już powinno sugerować, że jestem cywilem. I było to w czasie pokoju. Co i tak nie uchroniło mojego dobrego kolegi przed śmiercią od kuli.

    SM

    OdpowiedzUsuń
  12. @Kage
    Jak już jesteśmy przy cyferkach, to AK47 ma maksymalny skuteczny zasięg do 1500m.

    Pozdrawiam

    Guter

    OdpowiedzUsuń
  13. @SM:
    Oczywiście, oczywiście... Zapomniałeś dodać zachodu Słońca do domknięcia obrazka. Może jakiś link do Twojej powieści?

    @Guter:
    Jest coś takiego jak zasięg maksymalny i zasięg skuteczny.

    pozdrawiam
    Kage

    OdpowiedzUsuń
  14. @Kage:
    Link? Jakby mnie gonili w świecie wirtualnym, to bym Ci podał. Jak mam Ci podać link do sytuacji w świecie realnym?
    Może jestem jakiś nienormalny, że jak goni mnie banda uzbrojonych po uszy Murzynów, to ja wciskam gaz do dechy i uciekam w góry, zamiast filmować sytuację i wrzucić na youtuba?
    Zastanów się, co mówisz, idioto. Życie to nie Quake.
    SM

    OdpowiedzUsuń
  15. @SM:
    Zgodnie z zasadami dobrej kontrargumentacji dyskredytuje Twoje zwierzenia ośmieszając je, gdyż są wielce nieprawdopodobne.

    A jak już lecimy po twoim poziomie: "Kto przezywa tak się sam nazywa" :) powodzenia w realnym życiu i. SM.

    pozdrawiam
    Kage

    OdpowiedzUsuń
  16. @ Kage:
    Mimo wszystko podtrzymuję moje słowa, że jesteś idiotą, gdyż jest wielce nieprawdopodobne, że nim nie jesteś.
    SM

    OdpowiedzUsuń
  17. @ SM:
    Wyśmienite!
    Niestety inaczej się z takimi nie da.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń