środa, 5 września 2012

Krzyż a ateiści

Krzyż, nie tylko ten wiszący w sali sejmowej, ale Krzyż w ogóle, to symbol wiary chrześcijańskiej, ale nie tylko. Jest to symbol całej cywilizacji, która wyrosła w oparciu o tę wiarę, jej zasady. Cywilizacji białego człowieka.

Znam wielu ateistów, ale nie znam wśród nich żadnego, któremu wadziłby symbol Krzyża. Często narzekają na kler, na dewotki, na ludzi, którzy dyskryminują ich na tle przekonań religijnych, ale nigdy nie słyszałem, by któryś z nich powiedział złe słowo o wierze chrześcijańskiej. Wprost przeciwnie - mają do niej wielki szacunek - niejednokrotnie większy, niż ludzie, którzy "zasuwają" co niedzielę do kościoła. Właśnie jako do fundamentu naszej cywilizacji.

Normalnemu człowiekowi Krzyż nie przeszkadza.

Ludzie, którzy w znaku Krzyża widzą coś niestosownego to nie ateiści, to są ludzie, którzy są przeciwni całej naszej cywilizacji, wielowiekowej historii i tradycji, to bydło przeciwne zasadom wypracowanym przez pokolenia, dzięki którym znaleźliśmy się tu, gdzie dziś jesteśmy.

Albo, tak jak w przypadku dziwolągów Palikota, idioci, którzy desperacko próbują zwrócić na siebie uwagę.

9 komentarzy:

  1. Wakacje się skończyły, a wpisy codziennie... Choć nie wiem czy to dobrze, ze życie dostarcza Ci tyle tematów do pisania

    OdpowiedzUsuń
  2. O! po raz pierwszy się nie zgodzę. Krzyż nie jest symbolem naszej cywilizacji. Krzyż to symbol chrześcijaństwa. I tyle.
    Krzyż w sejmie sugeruje ,że sukienkowi mają więcej do powiedzenia niż każden inny obywatel. A to mi się nie podoba.

    yagy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mylisz się,
      krzyż jest nie tylko symbloem dla księzy jak sugerujesz ale przede wszystkim dla ludzi. A większość ludzi na szczęście wierzy...

      Usuń
    2. Zgadzam się. Chrześcijaństwo nie stworzyło naszej cywilizacji per se, tylko zaadaptowało cywilizację rzymską.
      Oczywiście wprowadziło Europę na dzisiejsze tory i uratowało nas kilka razy od jihad'u islamistów, ale to znowu dzięki inspiracji starożytnością zaczęła się rozwijać nauka i sztuka.
      Wspomnę też, że dzięki arabom mamy znane nam cyfry i pewnie można by powymieniać więcej niechrześcijańskich kultur, które wzbogaciły cywilizację europejską.

      No i jeszcze znacząco bym odróżnił chrześcijaństwo od katolicyzmu, bo to dwie wiary i zasady ;)


      pozdrawiam
      Kage

      Usuń
    3. Niezupełnie yagy. "Sukienkowi" nie mają reprezentacji w Parlamencie, prawda? To, że jakaś grupa parlamentarzystów podziela poglądy i moralność głoszone przez Kościół Katolicki (lub chociaż to udaje) nie ma tu znaczenia - przecież sami ich wybraliśmy :-)

      Zaznaczam, że ukradkowy sposób zawieszenia Krzyża mi się nie podoba. To tchórzostwo. WCzc. Posłowie mogli podjąć odpowiednią uchwałę, prawda? Mieli wtedy, zdaje się, przewagę, ale mimo to bali się przegrać głosowanie i przyjąć z honorem ewentualną porażkę - zresztą nie ostateczną, bo przecież uchwały można poddawać pod głosowanie do znudzenia :-)

      Do dziś nic się w tej kwestii nie zmieniło. Przeciwnicy wystawienia Krzyża na widok publiczny na sali sejmowej tylko gardłują i gardłują, a stosownej uchwały poddać pod głosowanie nie chcą. Boją się narazić - nie, nie "sukienkowym" - wyborcom. Bo tylko to ich naprawdę interesuje.

      Usuń
    4. ależ.. napisałem 'sugeruje' a nie że 'ma reprezentację'
      wpływ biskupów jest jednak spory, zarówno na tych którzy chcą się biskupom przypodobać jak na tych którzy na antykrelykalnych nastrojach chcą zbić kapitał polityczny

      yagy

      Usuń
  3. Ruch Palikota jest dla ateistów tym, czym geje dla homoseksualistów, feministki dla kobiet, czy związki zawodowe dla pracowników. Działa na szkodę ateistów. Przez takie działanie ludzie myślą, że ateiści to diabły wcielone, a nie społeczność rozumu.

    OdpowiedzUsuń
  4. @yagy:
    Komu sugeruje temu sugeruje. W rzeczywistości "sukienkowi" nie mają nic do powiedzenia, no chyba że akurat są na liście płac służb. Natomiast jeśli ateista cokolwiek czuje na widok krzyża, to powinien się zastanowić, czy na pewno jest ateistą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bez sensu..
      u człowieka mogą się obudzić przeróżne uczucia nawet na widok leżącej na ziemi kartki papieru, a co dopiero na widok wiszącego krzyża. Taki wiszący krzyż ma oznaczać że w okolicy kręcą się chrześcijanie gotowi zrobić różne dziwne rzeczy by ten krzyż wisiał, by ich życiowe odczucia były w tej okolicy górą, itp ..
      Taki kamień graniczny to wszak tylko pomalowany kamień.
      A weź wykop i przestaw. Z krzyżem jest tak samo. Wyznacza określone granice. Granice które można przekraczać ale nie przesuwać.
      Najgorsze jest to ,że ciężko mi się opowiedzieć za czy przeciw. Z jednej strony pobieram granice( niektóre) których broni , a z drugiej ... nie chciałbym aby moje życie było podporządkowane zabobonom.
      Najgorsze jest to ,że zdjęcie krzyża nie spowoduje zniknięcia zabobonów - nawet z życia publicznego.
      Ateiści nie mają monopolu na mądrość....

      yagy

      Usuń