środa, 3 października 2012

Lekko mówi się o morderstwie tym, którym ono nie grozi

Kilka dni temu w sejmie odbyła się debata na temat prawa aborcyjnego. Omawiane były dwa projekty. Solidarna Polska słusznie domaga się zakazu aborcji eugenicznej, a Ruch Palikota całkowitej liberalizacji przepisów aborcyjnych, tak, by w pierwszym trymestrze można było zamordować dziecko na podstawie widzijejsię matki, a w przypadku zaistnienia pewnych okoliczności - by ten "zabieg" dozwolony był nawet do końca drugiego trymestru.

Wielkie obrzydzenie wywołuje we mnie słuchanie ludzi, którzy sprzeciwiają się karze śmierci dla brutalnego mordercy, zasądzanej przez bezstronny sąd, a godzą się na wydarcie niewinnego dziecka z łona matki, na podstawie jej kaprysu. Ludzi, którzy udają święcie oburzonych, gdy ktoś deprecjonuje znaczenie zawodów sportowych dla niepełnosprawnych, a chwilę potem chcą tych niepełnosprawnych mordować, zanim jeszcze się narodzą. Ludzi, którzy płaczą, gdy kury mają za małe klatki, gdy psy są trzymane na łańcuchu, gdy kocięta są topione w stawie, a bez wahania walczą o prawo każdej kobiety do zabicia własnego dziecka. Ludzi, którzy domagają się tego, by właściciel mieszkania nie miał prawa wyrzucić na ulicę oszusta, pijaka i awanturnika, który nie płaci czynszu za mieszkanie i rachunków, a jednocześnie nie widzą zła w wyrzuceniu na śmietnik bezbronnego dziecka, z jego naturalnego "domu". Ktoś taki to bydlę, a nie Człowiek.

Bydlę myśli tylko o tym, co widzi. Nie widzi człowieka, który właśnie powstaje. Nie widzi tego człowieka za lat dwadzieścia, czy pięćdziesiąt. Nie widzi tworzącego się przyszłego pokolenia. Nie widzi nic, bo widzieć nie chce.

Kluby SLD i Ruchu Palikota chcą odrzucenia projektu ustawy, który zaostrza przepisy dopuszczające przerywanie ciąży.To sadyzm - mówił o propozycji Solidarnej Polski Dariusz Dziadzio z RP. - Ile trzeba mieć w sobie sadyzmu, by zmuszać ludzi, żeby cierpieli - i rodzice, i dzieci. Jakimi wartościami trzeba się kierować, żeby takie sadystyczne rozwiązania proponować? - pytał Dziadzio.

Ten palikotlerowiec sadyzmem nazywa ochronę życia nienarodzonych dzieci i kwestionuje wartości, którymi kierują się przeciwnicy aborcji. To już nawet nie jest zwykłe bydlę, to jest bydlę z tupetem.

Kobieta, która nie chce mieć dzieci, zawsze znajdzie sposób, żeby ciążę przerwać - powiedziała Zofia Popiołek (RP) tym samym uzasadniając legalizację morderstwa, gwałtu i kradzieży. Przecież ktoś, kto chce zamordować, zgwałcić i ukraść zawsze znajdzie na to sposób, więc zabranianie tego jest złe i niebezpieczne dla samego bandyty.

Takie są ICH argumenty. Oczywiście że jest to bełkot bez sensu - jak napisałem już na początku, popieranie prawa do zabijania dzieci przez ludzi, którzy zrobią wszystko, by ratować morderców, zwierzęta i meneli brzmi idiotycznie pod każdym względem. Podobnie jak głoszenie haseł typu 77 procent przywódców przeciwnych aborcji to mężczyźni, z których 100 procent nie zajdzie w ciążę, przy całkowitej ignorancji dla faktu, że 100 procent osób opowiadających się za prawem do aborcji to ludzie, którzy zostali urodzeni i 100 procent z nich nie zostanie wyskrobanych.

To nie są żadne argumenty. To jest tylko oszukiwanie siebie. Odwracanie głowy, by nie widzieć okrucieństwa i udawanie, że wszystko jest w porządku. Próba zagłuszenia własnego sumienia i faktu, że zło jest złem.

Kontynuacja tematu

11 komentarzy:

  1. 100% aborcji dokonaly kobiety, ktore uprawialy seks. Moze nie powinny tego robic, skoro nie chca dzieci? Ludzie zaslaniaja sie tym, ze do ktoregos tygodnia dziecko nie ma rozwinietego ukladu nerwowego, wiec nie tylko nie czuje bolu, ale i nie ma rozwinietej swiadomosci. Nie widza za to, ze ma ono w sobie material genetyczny, w ktorym zawarte sa nawet najmniejsze szczegoliki, tworzace czlowieka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem przeciwnikiem "luzowania" praw do aborcji, ale po obejrzeniu kilkudziesięciu dokumentów o bardzo ciężkich chorobach genetycznych mam swoje wątpliwości co do całkowitego zakazu. Czym innym jest zabijanie z powódek materialnych, psychologicznych czy jakichkolwiek innych czym innym skazywanie dzieci na piekło jakim potem staje się dla nich życie i jakie rodzi się w świadomych rodzicach, gdy stają przed takim wyborem. To wspomniane "Bydło" może nie zastanawiać się także, że jeśli urodzi takie dziecko to ono będzie całe życie cierpieć, oczywiście w określonych okolicznościach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ktoś mógłby powiedzieć, że plemnik też ma taki materiał, więc należy zakazać antykoncepcji. Ostrożnie więc z tymi argumentami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma, z plemnika nijak nie powstanie człowiek.

      Usuń
  4. A dlaczego by nie eutanazja na całego? Mniej będzie cierpienia na tym świecie, prawda? Społeczeństwo będzie zdrowsze, a ludzie szczęśliwsi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może wpuścić ketonal do wodociągu, mniej będzie cierpienia na świecie? Społeczeństwo nie jest zdrowsze gdy jest mniej cierpienia ! No chyba że chodzi o zdrowie fizyczne, te jednak nie warunkuje siły danego społeczeństwa.

      Usuń
  5. A propos dzisiejszej 'nowoczesnej' antykoncepcji w postaci:

    - hormonalnych tabletek antykoncepcyjnych
    - plastrów hormonalnych
    - wkładek macicznych (tzw. spiral wszelkiej maści)
    - zastrzyków i implantów hormonalnych

    to ma ona działanie antynidacyjne czyli zapobiega zagnieżdżeniu się już zapłodnionej komórki jajowej. Ww. środki działają wczesnoporonnie. Powiem więcej jedna z firm farmaceutycznych działająca obecnie na rynku, istniała już w czasie II wojny światowej, pod inną nazwą oczywiście, i zajmowała się produkcją cyklonu B szeroko wykorzystywanego w obozach koncentracyjnych. Kiedyś ludobójstwo, dzisiaj też ludobójstwo tylko bardziej dyskretne, wyrafinowane.
    osobiście jestem osobą stosującą npr wg. prof. rotzera, polecam wszystkim myślącym ludziom!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiające jest to że u wielu ludzi troska o materiał genetyczny (potencjalnych) rodziców zaczyna się dopiero w momencie pojawienia się zygoty. Nie ma znaczenia, że każda kobieta co miesiąc pozbywa się komórki, z której mogłoby powstać dziecko gdyby tylko ta zajęła się prokreacją, ale doprowadzanie do obumarcia już połączonych gamet, które z dużym prawdopodobieństwem (około 50% jeżeli mnie pamięć nie myli) i tak nie zostałyby przyjęte przez organizm matki, jest już moralnie naganne.

      Cyklon B nie był produkowany tylko przez jedną firmę, ale to i tak nie ma znaczenia. Cyklon B jest niczym innym jak środkiem insektobójczym, który był wykorzystywany m.in. przez armie niemiecką do odwszawiania mundurów. Jeżeli komuś się wydaje że zakup cyklonu przez armie niemiecką wyglądał na zasadzie "-Hans, kupujemy od was dodatkowe pięćset puszek, musimy zająć się kolejnym transportem żydów.", to się myli.

      Zresztą, gdyby ktoś miał wątpliwości, Cyklon B jest produkowany do dziś pod nazwą handlową Uragan D2.

      Poza tym trzymajmy się faktów, masowe aborcje nie mogą mieć statusu ludobójstwa, bo to jest z definicji zorganizowanym mordem na dużej ilości ludzi. Miliony wyskrobanych dzieci to indywidualne decyzje milionów matek.

      Wilk

      Usuń
    2. Wilk, czy myślisz, że zakup cyklonu B wyglądał w ten sposób, że armia niemiecka mówiła, że ma baaaardzo dużo wszy i związku z tym potrzebuje duuuużo cyklonu B? Zatem nikt ze sprzedających nie zastanowił się, że tych wszy musiałoby być tak wiele, że za ilość zakupionego cyklonu można by zniszczyć całą ich populację.

      Nie widzę też sprzeczności w definicji ludobójstwa - masowego mordu na dużej ilości ludzi. Czym się różni - z definicji - masowy mord oficerów w Katyniu od aborcji? jest zorganizowany i zaplanowany? Jest. Przecież każda śmierć jest indywidualna, podjęta decyzją czy to matki,czy dowódcy. Na poziomie terminologii nie widzę różnicy.

      Usuń
    3. Zakup Cyklonu B najprawdopodobniej wyglądał tak że armia niemiecka mówiła że należy sprzedać jej Cyklon B bo tak i nie zadawać głupich pytań. Co prawda nie mam zielonego pojęcia ile cyklonu jest potrzebne aby dokonać ludobójstwa, ale w daleko zbiurokratyzowanym państwie jakim była III Rzesza, podejrzewam że nietrafione i dziwne decyzje były na porządku dziennym i nikt nie zadawał "zbędnych" pytań.

      Ludobójstwo to na przykład (bo nie jest to jedyna definicja): "czyn dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych,". Nie twierdzisz, mam nadzieje, że celem matek dokonujących aborcji jest/było zabicie tych setek milionów dzieci. Definicje ludobójstwa generalnie sugerują zorganizowane działanie, aborcje, nawet masowe, wykonywane na indywidualne życzenia matek nie należących do jakiejś "Dokonujmy Aborcji na Naszych Płodach" organizacji, po prostu się nie kwalifikują.

      Przy czym, wiem, czepianie się na prawdę nie ma sensu, jako że określanie tych aborcji mianem ludobójstwa jest przede wszystkim chwytem retorycznym, a ja sam, nie ukrywam, również czasem z takowych korzystam.

      Wilk

      Usuń
  6. Bycie z prawem do aborcji, a popieraniem aborcji to są dwie różne kwestie.

    Spór polega na konflikcie dwóch podstawowych praw: do wolności i do życia.

    Jednak ochrona prawa do życia obejmuje 'człowieka'. Kwestią sporną jest czy zygota/płód w początkowej fazie ciąży kwalifikuje się jako człowiek. Widać to w wielu dyskusjach zarówno w kwestii moralnej, prawnej czy naukowej.

    Dodatkowo, kwestia ingerencji państwa w ciąże indywidualnych kobiet, narusza ich wolność osobistą i możliwość decydowania o swoim ciele.

    Sprawa 'Roe vs Wade' w USA zakończyła się decyzją Trybunału Konstytucyjnego o tym, iż do 3 miesiąca ciąży aborcja jest absolutnie dozwolona.

    Sprzeciwiam się sytuacji, aby Państwo zamiast obiektywnie dać prawo wyboru, gdzie osoba może zdecydować zgodnie ze swoim sumieniem czy chce przerwać ciąże, decyduje się nakazać swoją moralność ograniczając wolność jednostki.

    Szczególnie iż taki zakaz krzywdzi najbardziej ubogich i prostych ludzi, którzy nie mają perspektyw usunięcia ciąży zagranicą.

    Dużo ludzi też ma błędne wrażenie, iż ludzie którzy popierają prawo do aborcji traktują ten proceder jako 'lekką sprawę' banalizując życie ludzkie. Przerwanie ciąży nie jest przyjemnym procederem i jego legalizacja nie spowoduje iż kobiety w ramach rozrywki zaczną chadzać do gabinetów lekarskich 'zabijać dzieci'.

    OdpowiedzUsuń