Ten Boni, kapuś i kłamca,
Chciał szargać me dobre imię.
Ostrzegam więc z góry uczciwie:
W twarz zarwie, jak się nawinie.
Tak Korwin rzekł był publicznie
I słyszał Korwina sam Boni.
Że sam łgarz, uznał że Mikke
Sam kłamie i mówił o nim:
Kabaret to, strachy na lachy,
Populizm cny, bezowocny:
Okazję miał - nie uderzył.
On tylko w gębie jest mocny.
Tak szydził, kpił rad sam z siebie
Z uśmiechem od ucha do ucha
I pysznił się sobą, jak Stefek
Z wierszyka ten, Burczymucha.
A Korwin wiedział co robi,
Bo chociaż rozjuszył go kmiotek,
Czekał momentu bez kamer,
Aby oszczędzić mu plotek
I kiedy znalazł sposobność
W zaciszu z kompanią dyskretną,
Przywitał lico Boniego
Swoją prawicą szlachetną.
I rzecz na tym by się skończyła,
Gdyby nie Boni, Gdyby to
Przyjął był tak, jak mężczyzna,
Wyszedłby z twarzą (choć zbitą).
Lecz miałbyż zachować rycerskość
I z podniesioną wyjść głową?
Ach, nigdy! Wszak honor lewicy
Jest obcym czymś ideowo.
Bez zwłoki zatem niewieścią
Notkę posyła do sieci,
Jak dziecko w przedszkolu szturchnięte
Do "pani" na skargę leci:
Ach, pobił mnie bezlitośnie!
Wyćwierkał historię swą rzewną
Z pięściami się na mnie rzucił!
Chciał zabić! Chciał zabić na pewno!
Histeria nie warta tematu,
Kolejny przykład to śliczny,
że lewak lubi przesadzać -
Policzek był symboliczny.
Wystarczy postury porównać
Boniego oraz Korwina,
by wiedzieć, że wrzask o "przemocy"
To najzwyklejsza jest kpina.
Wszak gdyby Korwin faktycznie
Boniego miał chęć poturbować,
To szczerze sobie powiedzmy,
Że nie miałby kto tuitować.
Że Boni wyszedł na gnidę,
Niech tylko sam siebie wini.
A Korwin dowiódł był tylko:
Prawica jak mówi, tak czyni.
Dziękuję Panu za "Znaka"
I proszę Pana, Korwinie:
Każdą z tych świń, bez wyjątku,
Lać w ryja, jak się nawinie!
JEEEEST Staszek wrócił :D.
OdpowiedzUsuńco tak długo !! chory byłeś ?
OdpowiedzUsuńaa już wiem SzH=JKM !!!
OdpowiedzUsuńDużo masz do nadrobienia Staszku. Mam nadzieję, że to powrót na stałe a nie jednorazowy wpis.
OdpowiedzUsuńPS> Wypadało chociaż napisać, że nie popełniono na Tobie "samobójstwa" bo co niektórzy się martwili :-)
Racja, ja również tęskniłem.
OdpowiedzUsuńUtwierdzam się z przekonaniu, że Korwin to pętak, który zna tylko argument siły. Dać komuś po buzi - jakież to "honorowe"... Tiaaa...
OdpowiedzUsuńPoliczek to użycie siły?
UsuńBoni miał szansę przeprosić, nie zrobił tego, więc JKM dotrzymał słowa.
UsuńCzyli idiota od samego początku.
UsuńZa to Boni to żywa świętość
OdpowiedzUsuń