Dzisiaj wysłałem list do prezesa Nowej Prawicy, pana Janusza Korwin-Mikke, w sprawie niedawnej
konferencji prasowej z udziałem pana Krzysztofa Orszagha, o treści:
Szanowny Panie Prezesie,
Z wielkim niepokojem obejrzałem Pańską konferencję prasową z dnia 10 sierpnia z udziałem pana Krzysztofa Orszagha. Jako człowiek prawy jestem oburzony słowami wypowiedzianymi przez niego pod szyldem partii, w którą wierzyłem, i w której pokładałem tak wielkie nadzieje.
Pan Orszagh bez najmniejszego skrępowania szczycił się delegalizacją sprzętu rekreacyjnego. To jest faszyzm. Pragnę przypomnieć, że nawet za Hitlera i za Stalina Góral mógł przechadzać się po hali z takim kijem, z jakim chciał!
Nie dalej jak kilka miesięcy temu rozmawiałem z moimi kolegami z zagranicy o absurdach polskiego prawodawstwa. Jakże żywa była ich reakcja, gdy przytoczyłem przykład kija baseballowego, gdyż każdy z nich swój pierwszy kij dostał w wieku czterech lat. Do rozpuku śmialiśmy się z "kretyna, który to wymyślił". Dzisiaj ujrzałem go u Pańskiego boku i w towarzystwie Panów Burcherta i Daleckiego, których też zawsze uważałem za oddanych naszej wspólnej idei.
Jak może Pan, jako prezes jedynej partii walczącej o powszechny dostęp do broni palnej, prezes partii, której zwolennicy na wielu forach krytykowali i szydzili z PiSowskiego pomysłu zakazu noszenia przy sobie noży, pozwolić, by reprezentował ją faszysta, którego życiowym osiągnięciem jest to, że dziś potrzebne jest zezwolenie od urzędnika, by uprawiać sport, który za oceanem uprawiany jest bez najmniejszych utrudnień przez dzieci i kobiety?
Jak może Pan, jako prezes jedynej partii, opowiadającej się za wprowadzeniem w Polsce wolnego rynku, umieścić na jej liście kandydatów człowieka, który mówi, że państwo powinno zająć się gospodarką, by nie pozostawiać ludzi samymi sobie, po latach głoszenia, że obywatele powinni sami o siebie zadbać?
Nie znam wszystkich poglądów pana Orszagha – wystarczy mi to co widziałem - ale usłyszawszy jak unika wyrażenia opinii na temat kary śmierci, czy też gloryfikuje działalność urzędników państwowych, nie spodziewam się po nim niczego dobrego.
Pozwalając na to, czyni Pan coś dużo gorszego niż obecnie rządzący. Wczoraj bowiem wiedziałem, że moją ojczyzną rządzi banda chciwych oszustów, ale jednocześnie wiedziałem, że istnieje też alternatywa, że jest ktoś, kto potrafi przekonać ludzi, że to jest złe. Ktoś, kto tylko czeka na odpowiedni moment, by przywrócić w Polsce normalność. Z radością obserwowałem, że moment ten jest coraz bliżej, że coraz więcej osób pragnie zwycięstwa Wolności Własności i Sprawiedliwości.
Dzisiaj moją ojczyzną nadal rządzą oszuści, ale dzisiaj już nie ma we mnie tej wiary. To Pan mi ją odebrał, pozwalając panu Orszaghowi wstąpić do Nowej Prawicy i ze spokojem kpić ze mnie z kanału YouTube.
Czy to nie Pan wielokrotnie mówił, że PO, PiS i SLD niczym się od siebie nie różnią, i każdy może sobie przechodzić z jednej z tych partii do drugiej? Przecież właśnie pokazał Pan, że do Nowej Prawicy też może przyjść każdy o dowolnie czerwonych poglądach i głosić je na oficjalnej konferencji prasowej partii.
Jak może Pan traktować tak swoich wyborców? Czy my jesteśmy idiotami? Czy uważa Pan, że jesteśmy tacy, jak elektorat innych partii, których przywódca dziś mówi jedno, a jutro coś zupełnie przeciwnego, a zwolennicy ślepo to powtarzają i nie widzą w tym żadnej sprzeczności? Nie, Pana zwolennicy to ludzie świadomi.
Jak może Pan to robić ludziom, którzy przekonują do Pana swoich znajomych i rodziny, zapewniając, że Pan jest inny, że Pan na pewno nie zdradzi ideałów, ręcząc za Pana własny honorem? Ludziom, którzy bezinteresownie tworzą filmy propagandowe, rozklejają plakaty, „wlepki” i wpłacają na konto partii swoje w trudzie zarobione pieniądze? Którzy przez lata, mimo braku wyraźnych efektów stali za Panem murem wspierając w budowie Nowej Prawicy. Dzisiaj jednym posunięciem cały nasz trud oraz swój własny ogromny wkład niweczy Pan w taki sposób.
Nie wiem jakie stosunki łączą Pana z panem Orszaghem. Nie wiem czy jest to prowokacja, wynik szantażu, czy niedopatrzenie. Cokolwiek by to nie było, jednego jestem pewien. My, Pańscy wyborcy nie zasługujemy na takie traktowanie.
Niniejszym, jako wyborca Nowej Prawicy, apeluję do Pana w imieniu własnym oraz zapewne wielu innych osób o jak najrychlejsze usunięcie z Nowej Prawicy pana Orszagha oraz innych ludzi o podobnych poglądach, jeśli nie jest on jedynym. Bo tacy ludzie zniszczą Pańską partię, tak jak zniszczona została UPR. Apeluję też o wydanie stosownego oświadczenia, jak mogło dojść do takiego niedopatrzenia i o krokach podjętych, by sytuacja taka się nie powtórzyła.
Do tego czasu ja zawieszam wszelką działalność propagandową na rzecz Nowej Prawicy i deklaruję, że jeśli kroki te nie zostaną podjęte, nie podpiszę listy poparcia Nowej Prawicy, ani nie oddam na nią głosu w wyborach. Nie będę głosował na „mniejsze zło”.
Będę również wzywał na swoim blogu i na forach prawicowych do składania podobnych deklaracji.
Wiem z rozmów i z forów, a także z komentarzy pod filmem na Youtube z rzeczonej konferencji (wszyscy, oprócz jednej kobiety zauważyli w tej owczej skórze wilka), iż wielu Pańskich zwolenników jest dotkniętych zaistniałą sytuacją. Krok, który Pan uczynił, może okazać się wielkim krokiem wstecz polskiej prawicy.
Proszę nigdy nie zapominać, że każda instytucja, która nie została od początku zaprojektowana jako czysto prawicowa, z czasem stanie się lewicowa.
Z żalem i szacunkiem
Staszek z Halinowa
Bardzo proszę o poparcie i wysłanie podobnych deklaracji na adresy:
j.korwin_mikke@onet.eu
jkmjanusz@o2.pl
Jeśli ktoś nie ma czasu lub chęci, by samemu coś napisać, proszę skopiować i ewentualnie przerobić powyższy tekst i wysłać go ze swoim podpisem.
Proszę o szybkie działanie. Wcześnie rozpoznany nowotwór jest całkowicie uleczalny.
Ciąg dalszy wątka